Kawa

kawaRzeczywistość popijana gorzką kawą wydaje się bardziej zjadliwa… Jakaś taka słodsza. Biorę kolejny łyk, czuję jak palona gorycz rozchodzi się po moim języku… Delikatne ciepło pieści podniebienie. Poddaje się jej mocy, ulegam czarowi, bo wiem czemu to robi… Nic nie jest tylko czarne lub białe. To nawet nie jest kwestia szarości… Ona mnie już nauczyła, że wszystko ma kolor kawy z mlekiem…

Oswajam się z zawodem… oczekiwaniami… myślami…

z całą tą światową papką pełną łykowatych treści, niedogotowanych pomysłów, rozgotowanych planów i przesolonych uwag.

Spowijam się zapachem kawy, nasycam oczy kojącym, rozmytym brązem. Wszystko zaczyna się rozmywać… Wszystkie problemy, zmartwienia i niedoprawione rozwiązania.

Zostaje tylko ja i kawa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.