Ocean nieporozumienia

Stoją we dwoje w zielonym pokoju, a oprócz stania nic nie zdaje się ich łączyć. Nie ma śladu po wspólnych latach, miłości, wspomnieniach i dzielonych smutkach… Między nimi powstaje ocean nieporozumienia, a na nim sztormowa atmosfera; na falach emocji wynurzają się kolejne wypominki; stare konflikty dobrze się konserwują dzięki słonym słowom.

Bezkres jej błękitnego spojrzenia wtapia się w ciemny brąz jego włosów, które poruszają się przy każdym geście. Omiata wzrokiem jego ramiona, w których lubiła się chować, patrzy z pogardą na dłonie, które ją dotykały… Sięgnęła dna emocji; a tam jest zbyt ciemno by dojrzeć radość.

On widząc jej zachowanie, przeobraża się w morskiego potwora. Całe ciało mu kipi… wąskie usta trzyma zaciśnięte, by nie wypuścić pary, nie poddać się prądom nienawiści… tylko pięści zaciska coraz mocniej… czerwieni się on, smagany słowem… pulsują mu skronie, oczy w przypływie złości wychodzą z orbit… .

Utrzymują się na powierzchni, wymachując pięściami o pomstę, zamiast wołać o ratunek.

Dryfują oboje; on i ona, emocjonalni rozbitkowie, pozbawieni rozsądku, pełni swoich racji i pychy.

Photo by Julia Revitt on Unsplash

4 Replies to “Ocean nieporozumienia”

  1. No cóż samo życie tak bywa jeśli kiedyś była Wielka namiętność do siebie teraz powstała wielka nienawiść ponieważ nie spełniły się nadzieje i marzenia trzeba obarczy stronę przeciwną swoją nienawiścią za to co co się wydarzyło.Nie chcę tu wskazywać kto jest winien a kto pokrzywdzony może obie strony są pokrzywdzonymi a zarazem winowajcami .Utwór ładnie opracowany czyta się z przyjemnością choć opisany jest dramat dwojga ludzi którzy muszą się rozstać

  2. Pani Marto, mam mieszane uczucia. Jest w tym prawdziwa pasja, jest dobra i konsekwentnie rozwinieta metafora, sytuacja opisana krotko i obrazowo. Poruszajace, prawdziwe, nieograne. I nagle… bach! „Bezkres spojrzenia wtapia sie w ciemny braz jego wlosow” „cialo mu kipi”!!! Co sie dzieje, skad sie ten kicz tu wzial?! Jakby pod dno lodzi gladko zeglujacej podplynal rekin! uff!

  3. Wyraziste, takie prawdziwe.Wypaliło się coś co miało być na zawsze. Nie można było ująć tego lepiej.Brawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.